Kanarki

Jacky

Na stronie: [link widoczny dla zalogowanych] jest ogłoszenie:

Dzis rano na schodach znalazłam ślicznego żółciutkiego kanarka. Siedział tam osowiały i nastroszony. Na szyi z tyłu główki ma łysa plamke, poza tym jest prześliczny. Byc może ta łysa plamka by.ła powodem, dla którego ktoś go wyrzucił, ale pan ze sklepu zoologicznego twierdzi, że to jest młodziutki ptaszek i mogły mu jeszcze te piórka na szyjce nie wyrosnąć.
Ale do rzeczy. Ciąg dalszy historii jest taki, że pan ze sklepu nie chciał go wziąć i dał mi klatkę żeby zabrać ptaka do domu i ogrzać. No to wzielam. Bo przecież nie mogłam go tak zostawic, zeby go jakis wredny kocur lub pies zeżarł. Myślałam, że szybko znajdę właściciela, który go zgubił, ale się na to nie zanosi.

No i mam teraz w domu kanarka-znajdę. Jak się ogrzał, to nabrał humoru: je non stop. Troche sie stroszy, ale jakby coraz mniej. Wyraźnie się ożywił. Jednak jest z nim mały problem, a właściwie nie z nim, tylko ze mna. Nie mam absolutnie warunków do trzymania w domu kanarka. nie mam ani jednego kąta w którym mógłby on sobie godnie zyć: pracuje w domu, do późnych godzin nocnych, a mieszkanie jest jednym dużym niepodzielonym ścianami pokojem. Kanarek nie ma więc spokoju - stale ma światło i hałas. Ponadto często wyjeżdżam i nie mam absolutnie komu go zostawić. Bardzo prosze więc o pomoc w znalezieniu kogoś, kto by chciał go sobie wziąć i zaopiekować się biednym znajdą. Jest to śliczny, radosny, oswojony z ludźmi młody ptaszek, który przyniesie komuś dużo radości. Czeka u mnie na adopcję.

Kanarka znalazłam na ulicy Kalwaryjskiej w Krakowie - może znalazł by się jego dawny właściciel?? Lub ktoś nowy, kto mógłby go przygarnąć??? Apeluję do przyjaciół kanarków - ludzi o dobrych sercach - przygarnijcie ptaszka!!!

Marta

PS. Nie mam pojęcia czy to jest samiec czy samica.
Marta
tel. 0-607237232
19030
[link widoczny dla zalogowanych]
Kraków, 2006-11-25 00:15:20

Justi

Marto
Jestem z Ostrowa Wielkopolskiego. Chętnie go przygarnęłabym. Szkoda, że Kraków jest tak daleko. Miałam już kanarki. A może oddaj go do jakiegoś hodowcy kanarków? Oni najlepiej potrafią się zaopiekować. Faktycznie takie światło i hałas szkodzi kanarkom. Proszę, poszukaj w książce telefonicznej Krakowa jakiegoś hodowcy i to jak najszybciej. Bo taki stres dla niego jest zbyt silny, a pewnie chciałby też Twego towarzystwa. Wiem, że pisał jakiś chłopak z Krakowa, że zaginął mu kanarek, wyleciał i nie wie, czy jeszcze żyje. Może to jest ten ptaszek. Proszę pomóż tej niewinnej istotce. Powodzenia. Justyna