Kanarki

Alsh

Moim nowym nabytkiem jest wlaśnie, śliczny kanarek XD Dłuugo sie zatsanawiałam nad kupnem takiego stworzonka, ale jego urok sprawił, iż od 2 dni jest już u mnie w domku. Próbował już wszystkiego co dostawał do klatki zieleninki, poramu pił wode itp. potem zacząl skakać, w ogole jak na takie małe stworzonko szybko się przyzwyczaił, jeszcze jednak nie kąpał się i stąd jedno moje pytanie czy może się bać wejścia do baseniku? (taki obudowany i jest przyczepiony w miejscu jednych drzwiczek klatki) Czy poprostu jeszcze nie czas, a może nie jest skory do kąpieli, co dziwne bo po przeczytaniu przeze mnie licznych stron i książek wywnioskowałam, że te ptaszki uwielbiają kąpiele? Nie wiem, może jeszcze czas na to w końcu to dopiero druga doba jego pobytu mija. Ogólnie jest bardzo żywy, je i skacze i przyglada sie wszystkim, aż chce się go puścić odrazu po pokoju, ale chyba jeszcze troche za wcześnie.. Jak zachowywały się wasze kanary w ciągu pierwszych dni spędzonych w nowych domach?

Zozolka

Oj, wejścia do basenika to się prędko możesz nie spodziewać xD Najlepiej jest przyzwyczajać do odkrytego... takiej miski na przykład. A do lotów po pokoju musisz go przywzyczaić Happy

Kanarki wprost uwielbiają latać, czego w zoologiku na pewno nie robiły. Zapewne będzie się bał jakiś czas, ale nauczy się. Najpierw będzie się trochę obijać o ściany, ale przejdzie mu Wink (1)

Nawet nie próbuj go łapać w rekę. Jak coś to zostaw go nawet na noc poza klatką, żeby wleciał sam. Oczywiście ma spać normalnie przy zgaszonym świetle. Możesz go skusić czymś, np. wrzucając do klatki jakiś smakołyk.

Chrapka :)

Moja kanarcia (kupiona od chodowcy, a nie w zoloogiku) na dzień dobry wypuszczona została do pokoju, bo klatka dotarła po godzinie od dotarcia kanarka do domu i nie chcieliśmy jej męczyć w ciasnym pudełeczku. Tak więc z oswajaniem z pokojem i lotami po nim problemów żadnych nie było. To, że klatka jest dla niej pojęła w mig i od razu nauczyła się do niej wracać, zachęcana rzecz jasna pysznym jedzonkiem (a łakomczuch z niej nie lada ). Z kąpielą też żadnego problemu nie mieliśmy. Następnego dnia dostała miseczkę z wodą i nieomieszkała z niej skorzystać. A jaką miałam radość to mała bania-jak to się mówi Happy

. Tak więc kolejnego dnia pańcia (czyli ja Happy

) zakupiła jej basenik. Od tej pory "korzyastamy" z niego codzień Happy

Tak więc nie martw się-Twój kanarek napewno z chęcią się będzie kąpał, daj mu tylko jeszcze trochę czasu i nie wlewaj za dużo wody. Ja za każdym razem odrywam wzrok od swoich zajęć gdy słyszę, że Lolka wskakuje do basenu. To móju ulubiony widok-gdy się ptaszynka tak radośnie chlapie Happy

Pozdrowionka!

Jacky

Nie wszystkie kanarki kąpią się codziennie. Ptaki kąpią się szczególnie w ciepłe, słoneczne dni.

Alsh

Dałam mu miskę, po 5 minutach wpatrywania się w nią, zszedł z żerdki i wskoczył do wody, ochlapał wszystko, ale zabawa była Yellow_Light_Colorz_PDT_15

Miska miską, ale czy wejdzie do basenu? Wide grin

No i właśnie apropo latania, to po zabezpieczeniu pokoju, otworzyłam klatkę i Jadźka chyba nie wiedziała czemu to służy bo nie zabardzo się interesowała przestrzenią, przerażała ją wręcz chyba ze 2 godziny klatka była otwarta i nic, i tu kolejne pytanie czy ona kiedys wyjdzie? Wide grin

I jak można ją zachęcić do lotu? Nie chcę by zrobiła się otyła, bo dużo je xP myślę że jak wyleci to mniejszym problemem będzie powrót ponieważ głodna jak to żarłok rzuci się do miseczki Wide grin

Zozolka

No

Bo miska nie jest straszna, a basenik tak xD Wg moich kanarków - żaden się nie przemoże.

Alsh

heh, ale co z tym lotem? Bo Jadzia sie wierci w tej klatce, skacze i w ogole a wyjść z klatki ani rusz...

Chrapka :)

Aby zachęcić kanarka (zwłaszcza żarłoka ! Happy

) do wyjścia z klatki, proponuję położyc przed klatką jakiś smakołyk. I oczywiście zapewnić w tym czasie spokój- żadnych chałasów, nagłych ruchów itp. Ptaszek zapewne w końcu wyjdzie Happy

A co do basenika-jeśli lubi się kąpać, to także skusi się na zabawę w baseniku (nawet jeśli początkowo będzie miał obawy), pod warunkiem jednak, że zrezygnujesz z podawania miseczki. Proponuję także kupić basenik z dnem w jakimś jasnym kolorze Happy

Powodzenia Happy

No i czekamy na relacje oczywiście!

Alsh

Hah racja, no i wyszła! Wide grin

do wejscia wczepiłam kijka a na koncu troche sałaty, z początku podchodziła dziubała i uciekała spowrotem, potem odskoczyła na drzwiczki od klatki i po kilku minutach siedzenia poleciała! Zrobiła takie jakby kółko, zapewne nie wiedziala gdzie lecieć i przysiadła na plecaku, potem siedziala i skoczyla na ziemie, "pokicała" i wleciała prosto w scianę, zapewne chciała przystanac na lekko odchylającym sie plakacie ale cos jej nie wyszło :P długo nie polatała bo zaraz po tym wszkoczyła na klatkę troche poszukała wejscia do niej, ale w końcu znalazła Wide grin

Potem miała zostawioną klatkę cały czas otwartą, ale się jakoś nie skusiła na jakieś wyjście później, kiedy wyszłam oglądać tv słyszałam jej serię glosnych pisków i tak sobie myślę, że pewnie nikogo nie ma i sie "stęskniła" czyjąś obecnoscią, bo dużo czasu spedzam w moim pokoju przy lekcjach i kompie... Po kilku minutach wracam, a ta na łóżku siedzi i patrzy... też pozwiedzała pokój poobijała się o firanki chciała przysiąść na kwiatku, ale wylądowała na ziemi Wide grin

troche sie jeszcze pokręciła i wróciła, aktualnie śpi. A do basenu nie podchodzi w ogole, może jakoś źle jej sie kojarzy... nie wiem, może tam też jakieś zarło dam Wide grin

i sie skusi, bo zawsze tylko z zerdki wyglądala do środka, nawet nie przystanęła nigdy na progu

KinGa